poniedziałek, 13 października 2014

Rozdział 3

Na wyświetlaczy pojawiło się imię Eric. Biorę głęboki wdech i odbieram.
 * Hey braciszkuuuu - śmieję się
 * Co chcesz ? - odpowiedział na przywitanie
 * Mam sprawę, możesz mi załatwić jakieś mieszkanie w Anglii ? Proszę...
 * Co ? Ale, ale jakie mieszkanie ? Rose, co się dzieje ? Coś z Nickiem ?
 * Nie, znaczy po części tak ale nie tylko po prostu dobija mnie życie w tym otoczeniu.
 * Ale przecież zaraz zaczynasz rok szkolny nieprawdaż ? 
 * Przecież mogę chodzić tam do szkoły . Błagam pomóż mi, ja naprawdę muszę stad wyjechać.
 * Nie chcesz tego jeszcze przemyśleć ?
 * Zastanawiałam się nad tym już bardzo długo. Więc jak, pomożesz mi ? Zrobię co tylko zechcesz, tylko błagam bynajmniej spróbuj coś zrobić
 * OK, spróbuję. Ale nic nie obiecuje. Wzamian, mam do ciebie prośbę.
 * Jaką ?
 * Jeśli będziesz gotowa to powiesz mi o co chodzi ? Postaram Ci się pomóc
 * Okey - odpowiadam poddenerwowana
 * Zadzwonię jak coś znajdę. A teraz przepraszam ale muszę kończyć. kocham Cię i tęsknie. Trzymaj się młoda. Postaram się zrobić co w mojej mocy. Papa
 * Też kocham i tęsknie. Do usłyszenia.

Wow ! Nie spodziewałam się, że będzie chciał mi pomóc. Jest jedyną osobą której powiedziałam o tym " pomyśle ". Jednak czuje się strasznie nie mogąc powiedzieć mu o wszystkim. Byłam bardzo zestresowana rozmawiając z nim. Nawet nie wiem dlaczego, przecież jesteśmy rodziną. To może dlatego, że w sumie nie powiedziałam dlaczego chcę to zrobić, jaka jest tego przyczyna. Przy następnej okazji postaram się mu wszystko mniej więcej opowiedzieć. Dobra starczy zastanawiania się co powinnam była zrobić, a czego nie.  Odkładam telefon na blat umywalki i wchodzę pod prysznic. Odkręcam kurek z ciepła wodą, a pierwsze krople jak na razie zimnej substancji spadają na moje ciało. Z chwili na chwile woda zaczyna się stawać coraz to cieplejsza. Biorę do ręki żel do mycia, o zapachu truskawkowo-miętowym i dokładnie się namydlam, piana spływa wzdłuż mojego brzucha i nóg. Następnie łapię w dłoń szampon i starannie rozprowadzam go na włosach. Szybko spłukuję się, owijam ręczniki i ostrożnie wychodzę, uważając żeby się nie poślizgnąć. Staje przed lustrem i patrze na dziewczynę w odbiciu. Co się z nią stało, dlaczego się tak zmieniła, co zrobiła źle, że musiała tyle się nacierpieć ? STOP ! Nie będę o tym myśleć muszę cieszyć się życiem. Zdejmuję ręcznik z głowy, nakładam odżywkę na włosy, rozczesuję i zaczynam suszyć. Najpierw z suszarki zaczyna lecieć ciepłe wręcz gorące powietrze, a gdy włosy są już prawie suche zmieniam je na chłodne. Teraz muszę zabrać się za twarz. Nakładam mascare, rysuję także lekkie kreski eyelinerem i korektor w miejscach gdzie pojawiły się niedoskonałości. OK chyba gotowe. Wychodzę z łazienki w ręczniku przewiązanym na moim ciele i kieruję się do pokoju. Gdy wchodzę od razu zamykam za sobą drzwi i podchodzę do komody po bieliznę. Wybieram biały komplet. Prosty i gładki stanik oraz nieco skąpe majtki z drobną koronką. Ubieram ją szybko ale wcześniej smaruje swe ciało nawilżającym miętowym balsamem i teraz odwieczny problem co mam na siebie włożyć ? Staję przed szafą i zastanawiam się w czym dziś wyjdę. Myślę tak jeszcze z 10 minut i postanawiam założyć szare jeansowe krótkie spodenki i do tego biały top z logiem "The Rolling Stones". Na stopy wciągam swoje ukochane białe, krótkie converse. Co prawda są już zniszczone i swoje przeszły ale nadal czuję w nich taką samą wygodę jak na początku. Wychodzę z pokoju i szybko zbiegam po schodach. Staram się zachowywać jak najciszej żeby nie usłyszała mnie mama. Delikatnie otwieram drzwi od garażu, wchodzę i tak samo cicho staram się je za sobą zamknąć. Zaskakuje z trzech schodków, zastanawiając się czy mam jechać na bmxie czy na deskorolce. Sięgam jednak po kierownicę bmxa i siadam na siodełku szurając stopami po ziemi. Otwieram drzwi od garażu i wyjeżdżam. Jestem już na końcu chodnika gdzie znajduję się brama wejściowa gdy słyszę głos mamy.
-Rose gdzie się wybierasz ?



Notka od autorki : Jeśli sie podobało zostaw komentarz albo prześlij link strony dalej :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz