niedziela, 19 października 2014

Rozdział 5

- Alex !
- Rose ! Jezu jak ja Cię długo nie wiedziałem.
- Ja ciebie też. Jak ja tęskniłam
- Dawaj tu mi wielkiego przytulasa.
Podbiegam do niego, wskakuje i tule jak najmocniej to możliwe. Kiedy my się ostatnio widzieliśmy ? Ohoho, chyba w dzień zakończenia roku szkolnego. Tak bardzo tęskniłam za tą jego wrodzoną głupotą, za jego sprośnymi żartami, za tą śmieszną blond czupryną. Boziu, mówię jakbyśmy byli parą wracająca do siebie po długim rozstaniu.
- Dusisz mnie. 
- Ojej, przepraszam - odpowiadam ze śmiechem 
- Nic się nie stało. Co zrobiłaś z włosami ? Tak inaczej jest. 
- Ombre
- Om co ?
- Ombre, przejście kolorów, w moim przypadku z brązu na blond u dołu. 
- Aha, udam, że wiem o co chodzi. Ładnie dość wygląda. 
- Dziękuje.
- A ja nie dostane przytulaska ? - odzywa się Emily
- No pewnie, że dostaniesz. Chodź do mnie - odpowiada jej Alex
Podchodzi do niego i wtula się. Zdaję mi się, że w czasie tego niby nic nie znaczącego przytulasa pojawiło się między nimi jakieś uczucie. Faktem jest, że Emily w jakiś sposób zależy na nim. Niestety nie wiem jakie nastawienie do relacji pomiędzy nimi na Alex. Z jednej strony bardzo, ale to bardzo chcę żeby byli razem, a z drugiej nie. Nie mam pojęcia jak bym się czuła w ich towarzystwie albo czy Emily nie odstawiłaby mnie na bok. Boję się tego. Ale czy ona by to zrobiła, czy naprawdę taka jest ? Zdaję mi się że nie. 
- Możemy już iść ? - pytam
- Tak, pewnie chodź.
- Idziecie do skateparku ? - pyta Alex
- Tak, a co ? - mówię
- To idę z wami. -A jeśli my nie chcemy. 
- Mnie nie chcecie? No weź, nie chcesz takiego słodkiego blond chłopczyka. - robi minę zbitego pieska
- No nie wiem, nie wiem muszę pomyśleć. No dobrze chodź już ty nasz mały słodki chłopczyku.
- Uhu.
Znów droga minęła nam na śmiechach, głupotach i krzykach. Może nie była ona tak długa jak wcześniejsza jaką przebyłyśmy ale też nie należała do najkrótszych. Kilku przechodnich oglądało się za nami. Ale przecież nastolatkiem nie jest się całe życie. Okres głupoty kiedyś minie. Każdy kiedyś miał chwilę idiotycznych zachowań. Będę się cieszyła życiem puki to jest możliwe i nikt a nikt nie zabroni mi tego robić.
- Em ?
- Tak ? 
- Przychodzisz dziś do mnie na noc ?
- No pewka, ale przydałoby się skombinować jakieś alko. 
- Dobra kogoś się poprosi żeby nam kupił.
- Ale kogo ? 
- Zobaczymy kogoś znajomego powyżej 21 lat i poprosimy. Czekaj bo muszę zadzwonić do mamy i ją o tym po informować.
- OK.
Odchodzę od nich kawałek, wyciągam IPhone z plecaka, odblokowywuję odpowiednim wzorem i wyszukuję numer mamy. Przykładam telefon do ucha i wsłuchuję się w sygnał.
 * Tak Rose co cie stało ? 
 * Chcę Ci powiedzieć, że Emily przychodzi do nas na noc. 
 * Nie jestem tym zachwycona. 
 * A to czemu ?
 * Po prostu nie jestem. 
 * Pytam czemu ? 
 * Bo za 2 dni zaczyna się rok szkolny i powinnaś się do niego przygotowywać. 
 * Właśnie za 2 dni wiec mogę się przygotować jak już pójdzie Emily. 
 * Rób co chcesz.
 * No i zrobię co chcę.
 * Jak uważasz.
 * Okey to pa.
 * Rose czekaj. 
 * Co znowu ...

 Notka od autorki : Jeśli sie podobało zostaw komentarz albo prześlij link strony dalej :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz